ZUPPA DI POMODORO pomidory, bulion, warzywa

Pachnący latem, aksamitny i delikatny, klasyczny włoski krem z pomidorów – urzekający i czarujący, trudno mu się oprzeć!

//Niekończące są spory w naszych domach, która pomidorowa jest najlepsza. Krakowskim targiem zgódźmy się, że naszej babci lub ewentualnie mamy. Nie da się ukryć, że pomidorowa to obecnie matka zup polskich o ile rosół to ojciec. Nie twierdzę by Polska  miała monopol na zupę pomidorową.

W końcu światowe drzwi do sławy Andy'emu Warholowi utorowała obraz puszki z rzeczoną zupą. Złote jabłko jak nazwali je Włosi przybyło do nas z Nowego Świata. Z początku jako roślina dekoracyjna, później afrodyzjak pomidor zdobywał serca ludzi na salonach i dworach całego świata.. W XIX wieku kariera  pomidorów nabrała rozpędu i tak trwa to do tej pory. Z jednej strony niezliczone narody zwłaszcza te pobłogosławione słońcem  jak Włosi, Grecy, Bułgarzy uczyniły go znaczącym produktem własnych kuchni narodowych.

Z drugiej strony dzięki niskiemu pH udało się go skutecznie konserwować w puszkach lub słoikach.  Stał się on jednym filarów kuchni globalnej. Włosi do tego stopnia rozpropagowali genialną odmianę San Marzano, że nie są w stanie jej wyhodować sami, więc skrycie skupują pomidory z Egiptu, Maroka lub Tunezji. My wybieramy własna drogę mamy dla Was prosty krem pomidorowy, Nie chowamy się za zbędnymi ozdobnikami. Niech czerwony król przemówi jak w grze z naszego dzieciństwa pomidor, pomidor, pomidor.

ps. Nasz krem smakuje genialnie posypany Parmezanem i oliwą bazyliową. Jeśli wolicie sie raczyć pomidorowę w babcinym stylu dolejcie do niego wedle uznania wywar drobiowy lub warzywny.  Dajcie łyżkę masła lub kwaśnej śmietany. Podawajcie z ryżem lub makaronem z koperkiem lub natką. Przecież nikt tego nie widzi.